Autor |
Wiadomość |
zielone oczy |
|
|
mieszkanka |
Wysłany: Czw 10:03, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
Pani mówi do Jasia:
- Jasiu do tablicy!
- Spier***!
- Co powiedziales?
- Spier***!
- Do dyrektora!
- Nie pójde do niego bo mu smierdza nogi.
- Ach ty gówniarzu!
Wziela go za frak i prowadzi do gabinetu dyrektora.
- Panie dyrektorze ten gówniarz mówi do mnie zebym
spier***a, a o panu, ze smierdza panu nogi!
Ach ty szczeniaku! - krzyczy dyrektor mocno wkurzony
- Dawaj numer do ojca!
- Nie dam.
- Dawaj!
Wreszcie udalo sie dyrektorowi wyszarpac numer do ojca i dzwoni...
Odzywa sie automatyczna sekretarka:
-Tu gabinet pana ministra. Prosimy zostawic wiadomosc.
Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora, on na nia, wreszcie
nauczycielka pyta:
- No i co robimy panie dyrektorze?
- Ja ide umyc nogi a pani niech spier***... |
|
|
mieszkanka |
Wysłany: Czw 13:49, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było
jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na
stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe
50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
- Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej
mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się
pukanie do drzwi.
Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia.
- Spadaj chłopcze.
- Bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
- Oddaj misia.
- Nie oddam.
- Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od
cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą
furę szmalu kładzie na stole.
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się
wyspowiadać!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia.
- Odwal się! Już nie mam kasy.
|
|
|
shadow |
Wysłany: Nie 21:00, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
JAK ZADOWOLIĆ KLIENTA
Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep.
Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:- Potrzebuję rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do działu następnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i
pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać
dokładnie takie, jakie pan potrzebuje.
Facet idzie dalej:
- Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
- A jaki kolor?
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem
świeżo
wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na
wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes, taką glazurę, dupę wam wczoraj pokazałem, dajcie
mi papier toaletowy ! |
|
|
ZiggI |
Wysłany: Śro 12:27, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
Płynie ślepy z jednorękim łódką i nagle im się wiosło złamało na środku jeziora. Jednoręki mówi:
No to kurde dopłyneliśmy!
A ślepy wysiadł!! |
|
|
Kl |
Wysłany: Wto 15:49, 13 Gru 2005 Temat postu: |
|
polecam również stronke "Gościa", zagadka jest nie prosta Może wam sie uda odnleśc tego miłego duszka!! |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 18:08, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
Prawie sie pos..... Tak sie wystraszylam!!!!!! |
|
|
czarne oczy |
Wysłany: Czw 17:57, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
"Gosc" puls podskoczyl mi na 200, cisnienie 190/95, koncentracja - 0%.
Normalnie szok
Powiedz "gosc" to Twoj DUCH? |
|
|
Gość |
|
|
czarne oczy |
Wysłany: Pią 20:47, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
"me" wejdz na inne obrazki tez sa fajne efekty... |
|
|
me |
Wysłany: Pią 20:30, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
hihihihihi ,,czarne oczy" fajna była ta pszczoła, usmiałam sie nie samowicie. |
|
|
czarne oczy |
Wysłany: Pią 20:03, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
Jakie sa 3 ulubione zwierzeta kobiety?
- Norki w szafie, jaguar w garazu i osiol co na to wszystko zarobi |
|
|
mieszkanka |
Wysłany: Pią 15:34, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
Co mówi blondynka widząc w ścianie kontakt?
- Biedna świnko kto się tak zamurował?
|
|
|
mala |
Wysłany: Pią 13:09, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
Wchodzi baba do lekarza zwroblem w dupie;lekarz sie jej pyta co pani dolega a ona :mnie nic,ale mezowi ptaka urwalo:) |
|
|
czarne oczy |
Wysłany: Pią 9:32, 02 Gru 2005 Temat postu: Komunikat wojenny z przeprowadzonej ofensywy na twierdze mil |
|
Na rozkaz marszalka Mozgu, general Czlonek przeprowadzil ofensywe na Twierdze Milosci, znajdujaca sie we wsi Dolne Uda, przy miejscowosci Miedzykrocze. General Czlonek w porozumieniu z majorem Reka poslal na zwiad kaprala Paluszka, ktory po powrocie zameldowal: teren jest lekko gorzysty, silnie zalesiony i miejscami podmokly. Wobec takiego stanu rzeczy general Czlonek wydaje rozkaz i naglym atakiem zesuwa sie do przodu tj. wsi Brzuszkowice, bez wiekszego trudu zdobywa wies Pepkowice a w miedzyczasie rzuca niespodziewany atak na miejscowosc Cyckowice, gdzie po zacietych walkach zdobywa dwa wzgorza o strategicznym znaczeniu. Rozpoczyna sie ostatni atak w Dolinie Milosci. Naczelne Dowodztwo zostaje powierzone generalowi Gologlowemu, ktory otrzymuje do dyspozycji dzielo dzuego kalibru. Rozpoczela sie walka, polala sie krew. W ogniu walki zginal porucznik Blonka, Ktory jakis czas bronil sie przed atakiem generala Gologlowego. Jednak general Gologlowy wykazal sie wielka sztuka walki i wycofal sie. Sierzant Smietanka zostal wziety do niewoli przez kaprala Ustnika. W czasie bitwy zginal kapitan Sztywny, a odnalazl sie pulkownik Flak. Poniewaz sytuacja generala Gologlowego chwilowo stala sie beznadziejna, wiec zostal zmuszony do wycofania sie wraz z pulkownikiem Flakiem do wsi Pepkowice celem nabrania sil i rozpoczecia nowej walki.
Dowodztwo II Pulku Majtkowskiego
GEN. W. Ruch...[/b] |
|
|